Gdy wsiadałam do samolotu jeszcze nie miałam pojęcia, jakie atrakcje na mnie czekają we francuskim Lyonie. Z Warszawy planowaliśmy lot do Brukseli, a stamtąd już bezpośrednio do Lyonu.
Jak się okazało na miejscu ze względu na strajk pilotów Brussels Airlines nasz lot został odwołany i szybko udało nam się zmienić lot z Brukseli do Genewy. Tam czekał już na nas prywatny bus, który dowiózł nas z lekkim opóźnieniem do hotelu Mama Shelter Lyon. Szybki meldunek w hotelu, rozprostowanie nóg i w miasto!
Hotele pokojowe są klimatyczne z ciekawymi detalami tak jak widoczna na zdjęciu lampka nocna z Lordem Vaderem. Miałam okazję gościć w pokoju, który miał gołe betonowe ściany. Dodatkowo w każdym pokoju na gości czekają bezpłatne, unikalne i organiczne kosmetyki Mama Skin ( Można je później również kupić online lub na miejscu w hotelu.)
Kolejny krok to przygotowanie się na wieczorny, piłkarski spektakl na szczycie. Finał Pucharu Europy 2018, który został rozegrany 16 maja 2018 roku na stadionie Parc OL w Décines-Charpieu, we Francji.
Jednak zanim było nam dane zobaczyć najlepszych piłkarzy Olympique Marsylia i Atlético Madryt mogliśmy wcześniej poczuć klimat miasta. Dla uczestników wydarzenia została przygotowana specjalna strefa kibica marki Amstel w centrum miasta. Tam pyszne piwo, wyjątkowe jedzenie i piłkarskie atrakcje dla kibiców odnoszące się do francuskich tradycji. Fotobudka, turniej piłkarzyków, koncerty na żywo, piłkarskie przekąski i wiele innych. Każdy z uczestników mógł również skorzystać z szybkiej wycieczki po mieście wspólnie z przewodnikiem.
Przed meczowy obiad
Przygotowania do startu rozgrywek finałowych.
Ceremonia otwarcia i porywający mini koncert grupy Offenbach
Ostatecznie całą swoją przygodę zakończyliśmy na lotnisku w Lyonie, gdzie wsiedliśmy na powrotny lot do Polski. Oczywiście nie obyło się bez przygód. Na przesiadce w Paryżu zagubiono mój bagaż. Z racji tego że nasz lot opóźnił się i czekano na nasz szybki transfer do kolejnego samolotu. Lądując w Warszawie koło godziny 17:00 walizkę odzyskałam dopiero przed północą. Dobrze, że dotarła w nocy bo następnego dnia czekał już na mnie poranny pociąg do domu.
Lotnisko w Lyonie